400 rocznica największego pożaru w historii miasta
400 lat temu, w nocy z 24 na 25 sierpnia 1625 roku, wybuchł największy pożar w historii Jarosławia. W pożodze spłonęła drewniana zabudowa miasta; znacznie ucierpiały również budynki murowane, kościoły i ratusz.

Jako że ogień wybuchł podczas słynnego sierpniowego jarmarku, szkody były ogromne. W pożodze straciło życie około 300 osób, zaś straty kupców przybyłych na jarmark oszacowano na 10 mln złp, co stanowi kwotę porównywalną do kwoty morskiego importu całej Rzeczypospolitej w porcie w Gdańsku.
Tak pożar opisywał w 1625 roku krakowski poeta Wawrzyniec Chlebowski:
>>Ták hukiem popędliwym miasta budownego
Ogniowy impeth przypadł, iuż czasu nocnego,
Ná wszystkie Obwátele, y lud zgromadzony,
Z Państw Koronnych, ze wszech stron z towary zniesiony:
Tu wszyscy niespodzianym strachem przerażeni,
Czy się bronić, uchodzić, w mieśćie ogarnieni
Płomieńmi ognistemi, każdy woła, prośi
Rátuy, ratuy dla Bogá, ná ramiona wznosi,
Ieden dziatki, towary, á drugi sąśiádá
Uwodzi z pożarowych, ogniowych, ách biada.
Krzyk, płacz y nárzekánie práwie pod niebiosy
Strászne Echo podáie żałobnemi głosy.
Chcą się drudzy ratować, y uchodzić z brony,
Dziatek, ubóstwa bronić, uwieść ze złey toni:
Ale łotr plonu chćiwy, w mieśćie zátáiony,
Który zdobyczą żyie, iak źwierz zagłodzony,
Wypada z kniey pewnych, Mieszczan nie rátuią,
Sieką, biją, strzeláią, y Kupców morduią,
Zástąpiwszy im w bramach, gdy ogniste wały
Ná Kośćioły wspániáłe iuż się wylewały.
Iuż Obwátel y Kupiec w swym zdrowiu wątpliwy,
Upadł losem żałosnym przez pożar pierzchliwy:<<
👉 Jeden z trzech zachowanych egzemplarzy poematu Wawrzyńca Chlebowskiego o pożarze z 1625 roku można oglądać w Muzeum na specjalnej wystawie.